Szczecińskie lokale
Można śmiało powiedzieć, że w Szczecinie nie ma problemu z jedzeniem i piciem. Miasto ma mnóstwo lokali, począwszy od pubów a skończywszy na restauracjach. W jeszcze morskim mieście powinny być obecne ryby i tutaj perłą w koronie była niewątpliwie restauracja "Chief" na pl. Grunwaldzkim. Nie wolno zapominać też o Zamkowej, która, zgodnie z nazwą, mieści się na Zamku. O ile w ww. przybytkach można zjeść raczej odświętnie, to od czasu do czasu nie zawadzi coś lżejszego kalibru, np: pizza i tu wybór też jest ogromny. Dobra jest pizzeria Pepperoni na Poniatowskiego, przy krzyżówce z Mickiewicza. Obiady, pizze... Ale można u nas też zjeść dobre śniadania, jak choćby w Kochu na Wojska Polskiego, czy w Czekoladowej na tej samej ulicy (długa na 7 km!). W sam raz po całonocnej, męczącej podróży. Ukoronowaniem dobrego posiłku jest deser oraz kawa/czekolada. Tej ostatniej można pokosztować także w trzech powyższych lokalch, ale najlepiej udać się na "starówkę" do Chocoffee, tuż obok redakcji Głosu Szczecińskiego. Jest też oferta dla żaków, którzy nie lubią dużo wydawać: bar Turysta na Obrońców Stalingradu i Rab na Krzywoustego. Kawę wypijecie m.in. w kafejce Viki obok budowanego Posejdona, w Columbus Coffee (punkt na Krzywoustego i w Carrefourze.) Mamy Brasileirinho, nr 4 w europejskim zestawieniu. Zawsze można też wpaść do właśnie otwartej czekoladziarni Wedla przy pl.Grunwaldzkim.